O technologii na głos – Odcinek 107: Fabryki przyszłości

Grafika podcastu O Technologii Na Głos: Fabryki przyszłości. Gość: Tomasz Hajduk (Forum Automatyki i Robotyki Polskiej)

Wyobraź sobie halę produkcyjną, w której w ciemności ramię w ramię pracuje kilkaset robotów. Brzmi futurystycznie? Wcale nie!

💡 O tym, jak wygląda robotyzacja w Polsce, które branże przodują w jej wdrażaniu i kto może skorzystać na rozwoju technologii robotycznych, Małgorzata Lamperska rozmawia z Tomaszem Haidukiem – prezesem Forum Automatyki i Robotyki Polskiej (FAIRP), zrzeszającego firmy działające w sektorze automatyki i robotyki.

Rewolucja robotów w Polsce: czy jesteśmy gotowi przyjąć przyszłość przemysłu?

Polski krajobraz przemysłowy stoi u progu znaczącej transformacji, jednak pozostaje w tyle w obszarze kluczowym dla przyszłej konkurencyjności: robotyzacji. Z zaledwie 78 robotami na 10 000 pracowników w sektorze produkcyjnym, tempo automatyzacji w Polsce jest zauważalnie wolniejsze niż obserwowane w Europie i na świecie. Dane te, podkreślone w raporcie Międzynarodowej Federacji Robotyki, malują niepokojący obraz, zwłaszcza w kontekście 15% spadku instalacji robotów w 2023 roku w porównaniu z rokiem poprzednim. Czy polski rynek jest nasycony, czy też istnieje głębsza niechęć do przyjmowania technologii robotycznych?

Spostrzeżenia Tomasza Haiduka, Prezesa Forum Automatyki i Robotyki Polskiej, rzucają światło na tę złożoną kwestię, ujawniając zarówno wyzwania, jak i ogromny potencjał robotyzacji w kraju.

Motor motoryzacyjny: napędzanie statystyk robotyzacji

Znaczącym czynnikiem wpływającym na polskie wskaźniki robotyzacji jest przemysł motoryzacyjny. Sektor ten jest światowym liderem w automatyzacji, a Polska nie jest wyjątkiem. Produkcja samochodów i ich komponentów w dużym stopniu opiera się na robotach, a poziom nasycenia jest trzy do czterech razy wyższy niż w innych obszarach przemysłowych. W konsekwencji dynamika inwestycji w sektorze motoryzacyjnym bezpośrednio wpływa na ogólne statystyki robotyzacji w Polsce. Kiedy europejski sektor motoryzacyjny przeżywa spowolnienie, jak miało to miejsce w ostatnich latach, odbija się to spadkiem liczby nowych instalacji robotów, szczególnie do zadań takich jak spawanie karoserii i montaż.

W typowej „spawalni” zakładu motoryzacyjnego powszechnym widokiem jest 400-500 robotów skrupulatnie łączących części karoserii, często za pomocą zgrzewania oporowego elektrycznego, przy minimalnej interwencji człowieka. Nie są to postacie humanoidalne, lecz ciężkie, sześcioosiowe roboty przemysłowe, zaprojektowane do szybkości, precyzji i podnoszenia ciężarów, często pracujące w wydzielonych strefach, czasem nawet w ciemności, gdyż nie potrzebują światła. Główne zakłady w Tychach, Gliwicach (Stellantis) i Wrześni (Volkswagen) są przykładem tego wysokiego poziomu automatyzacji. Pozytywnym zjawiskiem jest nadchodząca fabryka Mercedes-Benz w Jaworze, która ma zainstalować 600-700 robotów, co powinno znacząco podnieść polskie wskaźniki robotyzacji.

Dlaczego roboty? Więcej niż wydajność – bezpieczeństwo i precyzja

Dążenie do robotyzacji nie polega wyłącznie na zastępowaniu pracy ludzkiej; często dotyczy zadań, których ludzie nie mogą lub nie powinni wykonywać. Na przykład przy spawaniu w przemyśle motoryzacyjnym roboty obsługują procesy związane z wysokim promieniowaniem elektromagnetycznym, oparami i hałasem – wszystko to jest szkodliwe dla zdrowia ludzkiego. Roboty doskonale sprawdzają się tam, gdzie wymagana jest ekstremalna precyzja lub nieustanne tempo, lub gdzie materiały są ciężkie lub niebezpieczne.

Przekonującym przykładem spoza branży motoryzacyjnej jest PESA, polski producent taboru szynowego. Dzięki zastosowaniu zrobotyzowanego spawania laserowego nadwozi wagonów, PESA osiągnęła precyzję 1 mm na długich odcinkach, co przełożyło się na o 30% lżejsze nadwozia – wyczyn nieosiągalny dla ludzkich rąk. To pokazuje, że robotyzacja jest niezbędna dla firm dążących do oferowania nowoczesnych, ekologicznych i konkurencyjnych produktów.

Podejście skoncentrowane na człowieku: "Kieruj robotami, nie bądź robotem"

Wbrew obawom, że roboty jedynie wyprą ludzkich pracowników, Tomasz Haiduk twierdzi, że robotyzacja może być głęboko „skoncentrowana na człowieku”. Chodzi o „ukłon technologii w stronę człowieka”, uwalniający ludzi od monotonnych, fizycznie wymagających lub niebezpiecznych zadań, podobnie jak Charlie Chaplin przedstawił to w „Dzisiejszych czasach”. Celem jest przekształcenie roli człowieka z trybiku w maszynie w kreatywnego kierownika i nadzorcę zautomatyzowanych procesów. Pozwala to na więcej czasu na innowacje i mniejsze obciążenie fizyczne, ostatecznie wspierając bardziej „socjalne podejście do roli człowieka w przemyśle”.

Różnorodne zastosowania: roboty poza linią montażową

Chociaż motoryzacja jest głównym graczem, robotyzacja wkracza również do różnych innych sektorów w Polsce:

  • Sprzęt AGD: produkcja pralek, suszarek i odkurzaczy jest w dużej mierze zrobotyzowana, obejmując zarówno produkcję komponentów, jak i montaż.
  • Przemysł spożywczy i logistyka: transport wewnętrzny, załadunek i rozładunek w przetwórstwie żywności (mleczarstwo, mięso, browarnictwo) są coraz bardziej zautomatyzowane. Obejmuje to procesy takie jak paletyzacja i depaletyzacja, kluczowe dla obsługi linii produkcyjnych o dużej objętości.
  • Polska specjalizuje się w zrobotyzowanych liniach spawalniczych, nawet w małych i średnich przedsiębiorstwach (MŚP). Doskonałym przykładem jest Wiśniowski, producent bram, gdzie cały proces od zamówienia do produkcji jest zdigitalizowany i wykonywany przez roboty spawalnicze. Tutaj spawacze przechodzą do roli operatorów cel zrobotyzowanych, przygotowując materiały i nadzorując roboty – jest to bezpieczniejsza i bardziej wykwalifikowana rola.

Przystępna cenowo, dostępna automatyzacja

Znaczącym osiągnięciem demokratyzującym robotykę jest pojawienie się „kobotów” – robotów współpracujących. Są one mniejsze, zaprojektowane do bezpiecznej pracy obok ludzi bez rozległych klatek bezpieczeństwa, dzięki wbudowanym czujnikom oraz ograniczeniom prędkości i siły.

  • Łatwość użycia: koboty można zaprogramować stosunkowo szybko (od 15 minut do kilku godzin), nawet przez osoby bez głębokiej wiedzy technicznej.
     
  • Przystępność cenowa: mit zaporowych kosztów jest podważany przez koboty. Można je leasingować, a miesięczne koszty mogą być nawet o 50% niższe od płacy minimalnej.
     
  • Uwalnianie innowacji: eksperyment w zakładzie Volkswagena w Niemczech pokazał, że pracownicy, którym dano koboty, samodzielnie znaleźli dla nich cenne zastosowania na linii montażowej, co pokazuje, jak te narzędzia mogą uwolnić ludzką pomysłowość.

Przeszkody na drodze Polski do robotyzacji

Kilka czynników hamuje szersze przyjęcie robotyki w Polsce:

  • Podczas gdy duże korporacje często wdrażają globalne strategie automatyzacji, mniejsze polskie firmy mogą być niezdecydowane z powodu obaw przed nową technologią lub postrzeganą złożonością.
  • Obecna niestabilność geopolityczna i gospodarcza (wojna, zakłócenia w łańcuchach dostaw) sprawia, że przedsiębiorstwa ostrożnie podchodzą do nowych inwestycji.
  • Rozbieżności fiskalne: programiści aplikacji rozrywkowych mogą korzystać z ulg podatkowych jako „twórcy”, podczas gdy osoby programujące roboty przemysłowe – nie. Wyrównanie tych zasad mogłoby zachęcić wykwalifikowanych specjalistów IT do przejścia do zastosowań przemysłowych.

Ukryta siła Polski: Centrum Integracji Robotycznej

Chociaż Polska może nie produkować samych ramion robotycznych (które są głównie wytwarzane w Azji ), kraj ten jest znaczącym europejskim centrum integracji robotycznej. Obejmuje to projektowanie, budowę i wdrażanie kompletnych systemów robotycznych z wykorzystaniem komponentów takich jak ramiona robotyczne, oprogramowanie, czujniki i funkcje bezpieczeństwa.

  • Polskie Forum Automatyki i Robotyki zrzesza około 50 takich firm integratorskich, zatrudniających blisko 5000 inżynierów i techników.
     
  • Czyni to Polskę największym hubem w Europie Wschodniej w zakresie budowy zrobotyzowanych linii technologicznych.
     
  • Wiele z tych firm działa na arenie międzynarodowej z powodu wolniejszych inwestycji krajowych.
     
  • Przyszłość leży w wykorzystaniu tego kapitału intelektualnego do budowy zaawansowanych aplikacji i linii technologicznych, a nie tylko w koncentrowaniu się na produkcji sprzętu. Ta siła nie jest jednak powszechnie znana w Polsce.

Przyspieszenie wdrożenia: nauka i zachęty

Aby zwiększyć robotyzację, Polska mogłaby:

  • wykorzystać swój talent IT: mając ponad 150 000 specjalistów IT, przekierowanie nawet 10% z nich na programowanie przemysłowe mogłoby uczynić Polskę światową potęgą w dziedzinie robotyki,
  • wdrożyć ukierunkowane zachęty: hiszpański program, wykorzystujący fundusze europejskie do pomocy MŚP w zakupie pierwszego robota, skutecznie przełamał początkowe bariery i stymulował adopcję. Stworzyło to zapotrzebowanie na programistów, rolę często wypełnianą przez polskie firmy. Polska obecnie nie posiada takiego bezpośredniego wsparcia inwestycyjnego, koncentrując się bardziej na odliczeniach podatkowych.

Firmy muszą opracować 2-3 letnie strategie, uwzględniając inwestycje technologiczne w celu ulepszenia produktów i rozwiązania problemu niedoboru siły roboczej.

Co ciekawe, Polska stanie się producentem robotów niejako domyślnie, ponieważ chińska firma buduje dużą fabrykę robotów pod Wrocławiem, prawdopodobnie w celu uzyskania dostępu do rynku europejskiego i ominięcia potencjalnych barier handlowych.

Rozszerzająca się granica robotyczna: od fabryk po życie codzienne

Przyszłość robotyzacji w Polsce obejmuje wszystkie sektory produkcyjne. Duże korporacje będą kontynuować systematyczne modernizacje, podczas gdy MŚP pójdą w ich ślady, napędzane potrzebą innowacji i przezwyciężania wyzwań związanych z siłą roboczą. Kluczowe sektory MŚP to obróbka metali, przetwórstwo spożywcze, budowa maszyn, a zwłaszcza produkcja mebli (szczególnie w zakresie pakowania i montażu).

Poza przemysłem, roboty usługowe są szybko rozwijającą się dziedziną:

  • Już powszechne w domach, większe wersje sprzątają biura i hale przemysłowe.
     
  • Mobilne roboty są używane w azjatyckich restauracjach do zbierania brudnych naczyń.
     
  • Oprócz robotów chirurgicznych, roboty wspomagające mogą pomagać w opiece nad pacjentem, dostarczając leki lub wodę, rozwiązując problem niedoboru personelu.
     
  • „Roboty-psy”, wyposażone w kamery i czujniki, mogą inspekcjonować niebezpieczne środowiska, takie jak zakłady chemiczne czy miejsca katastrof, poruszając się po nierównym terenie i schodach. Technologia czujników do zadań takich jak „węch” stale się rozwija.

Wnioski: przyszłość wykuta przez robotykę

Robotyzacja to nie tylko trend technologiczny; to przyszłościowa ścieżka kariery, oferująca odporność na niektóre wstrząsy wywołane przez sztuczną inteligencję. Aby Polska mogła prosperować w ewoluującej globalnej gospodarce, przyjęcie automatyzacji i robotyki zarówno w przemyśle, jak i w życiu codziennym, jest nie tylko opcją, ale koniecznością. Potencjał jest ogromny, wiedza specjalistyczna jest obecna; potrzebny jest wspólny wysiłek przedsiębiorstw i decydentów, aby odblokować tę robotyczną przyszłość.

transformacja cyfrowa

Sprawdź naszą ofertę w zakresie smart rozwiązań